Świadectwo Lucyny i Marcina

Świadectwo Lucyny i Marcina

Niech będzie uwielbiona Trójca Przenajświętsza, za Krzyż cierpienia i komunii z Panem, który otwiera nam niebo. Tragiczna śmierć siostry Marty (Tusi) i jej synków; Dominika i Bartusia, oraz zagrożenie życia Kingi i Rafała jest kolejną „nauką życia”. Jest błogosławionym darem, prezentem dla tych co pozostają na ziemi.

Dla mnie prezentem w dniu imienin i dla naszego małżeństwa bo w tym roku przypada 10 rocznica ślubu.
Nauka życia, by wstając rano nadal dziękować Panu za nowy dzień.
Możemy wykonywać każdą czynność jakby po raz ostatni. Kochać coraz bardziej i nadal uczyć się tej miłości. „Bóg nas kocha i i ma dla nas wspaniały plan”
By pomóc nam przeżyć tak trudne doświadczenie śmierci bliskich, Pan dał nam przedtem piękne rekolekcje w Dębkach nad morzem, gdzie umocnił naszą więź małżeńską przez dialog, komunię i adorację. Gdy otrzymujemy wiadomość o wypadku są z nami przyjaciele i modlimy się ” Ojcze nasz”
Gdy nasilają się emocje, gdy piętrzą się sprawy do załatwienia dominującym i nie zapomnianym przeżyciem w tych momentach jest POKÓJ, który jest tak przejmujący, że koi również spięte ciało moje i dzieciątka pod sercem. Darem jest bliskość męża, bycie razem z rodziną.
Doświadczyliśmy daru wspólnoty. Obecności, jedności na modlitwie, autentycznej troski wyrażonej czynem. Ta bliskość wspólnoty i konkretna pomoc była wzruszeniem dla rodziców, którzy jak mówią przeżyli nietypowe rekolekcje w swoim domu. Pan śmierć zamienia na życie! Jemu niech będą dzięki.
Lucyna i Marcin