Tajemnice Bolesne
Modlitwa w Ogrójcu
Dobra modlitwa musi mieć dwa przymioty: musi być najpierw dogłębnie pokorna i bezpretensjonalna. Musi opierać się na przekonaniu, że wszystko jest łaską, której jesteśmy absolutnie niegodni. Drugi przymiot – to bezwzględne poddanie się woli Bożej z całkowitą i szczerą rezygnacją ze swej woli.
Biczowanie
Żaden człowiek nie może sprawiedliwie osądzić bliźniego, bo pod sąd podpadają tylko zmarnowane łaski, a te zna jeden Bóg. Czy wiemy, ile bliźni wkłada wysiłku w opanowanie swych wad, jak boleje nad swą niemocą? Pozostaje nam nieustanne obejmowanie miłością każdego takim, jakim jest. Poznanie własnej niemocy pozwala zrozumieć bliźniego.
Cierniem ukoronowanie
Największy grzech nas, chrześcijan, katolików, członków Mistycznego Ciała Chrystusa – Kościoła, to ten, że każdy z nas zamyka się w swoim małym świecie, wytacza ze swojej świadomości sprawy dobra ogólnego, sprawy braci, Kościoła, narodu i myśli: „niech się inni o to martwią”.
Dźwiganie krzyża
Jarzmem, które Jezus wziął na siebie, jesteśmy my. On znosi nas łagodnie i w pokorze, poniósł na krzyż nasze grzechy. Jezus może uzdrowić nas w jednej chwili. A jeśli każe nam czekać, to dlatego, że uwalniamy się wtedy od największej pokusy – zadowolenia z siebie i odtrącenia Go. Ciągle musimy się godzić ze swoją słabością i na nowo opierać się na Jezusie.
Śmierć na krzyżu
Nie to jest największym nieszczęściem, że upadamy, ale że nie potrafimy się od razu podnieść. Grzechy wynikające z naszej słabości są z woli Bożej jakoś dopuszczone, bo Pan oczekuje od nas, byśmy nie próbowali sami się zbawiać, ale wierząc w moc Jego śmierci, przez ufność korzystali z Jego zbawienia.