Świadectwo z rekolekcji ONŻ IIIst. Włochy 22.06-06.07.2025 r.

Świadectwo z rekolekcji ONŻ IIIst. Włochy 22.06-06.07.2025 r.

W dniach od 22 czerwca do 6 lipca 2024 r. przeżyliśmy doświadczenie wtajemniczenia w duchową rzeczywistość Kościoła poprzez udział w rekolekcjach Oazy Nowego Życia III st. we Włoszech.

Historia naszych rekolekcji to najlepszy dowód na to, że realizujemy nie swoje plany, ale Boże. W związku z podjętą wcześniej decyzją o remoncie naszego mieszkania tak po ludzku nie planowaliśmy udziału w żadnych rekolekcjach w tym roku. 

Nie wiedzieliśmy jednak, że rozpoczną się one już w dniu świętowania 50-lecia Domowego Kościoła, w którym to wszyscy uczestniczyliśmy przyjeżdżając do Częstochowy. Dzięki spotkaniu naszych znajomych z poprzednich rekolekcji, poczuliśmy nieodparte pragnienie ponownego ich przeżycia… i powoli dojrzewaliśmy do tej decyzji; nasze obawy czy ma to sens znowu odwiedzać znane nam miejsca, powoli zamieniały się w oczekiwanie ponownego ich przeżycia. Im bliżej wyjazdu więcej się modliliśmy i czuliśmy, że ogarniała nas coraz większa radość z decyzji o udziale w nich.

Na samym początku rekolekcji spotkała nas niespodzianka w postaci ojcowskiego pozdrowienia i błogosławieństwa naszego biskupa Krzysztofa Włodarczyka, dzięki któremu poczuliśmy się jak szczęśliwe dzieci naszego troskliwego Ojca. Było to dla nas jakby potwierdzenie i jednocześnie „gwarancja z Góry”, że ten czas będzie dla nas niezapomnianym i pełnym duchowych  przeżyć.

Pierwszym etapem wejścia w tajemnicę Kościoła było wprowadzenie w modlitwę Liturgii Godzin. Zdaliśmy sobie sprawę, iż odmawianie nawet indywidualne tej modlitwy, to również uczestnictwo duchowe we Wspólnocie całego Kościoła. Zamiast „poszukiwać” jakichś, często rozproszonych modlitw… Kościół daje nam bogactwo uwielbiania Boga w postaci Psalmów!  W autokarze – naszym wieczerniku – wspólnotowe odmawianie Liturgii Godzin – Jutrzni czy Nieszporów – wymagało naszego pełnego zaangażowania i było zarazem jednym z elementów budowania wspólnoty, a także odkrywania talentów poszczególnych uczestników.

Codzienne syntezy przeprowadzane przez naszego moderatora księdza Janusza były wspaniałymi wskazówkami jak budować jedność we wspólnocie, a szczególnie w tej małżeńskiej. Najbardziej zapamiętaliśmy jego słowa, iż w niebie nie ma izolatek… Były to słowa zachęcające nas do przekraczania swoich, czysto ludzkich ograniczeń do kształtowania relacji z bliźnimi na wzór chrześcijański prowadzący do prawdziwej wspólnoty…  szczególnie tej małżeńskiej czy rodzinnej.

Niesamowitym przeżyciem była Droga Krzyżowa odprawiona w rzymskiej Bazylice Krzyża Świętego w Jerozolimie, w której rozważania poszczególnych stacji były odniesieniem do naszego codziennego życia małżeńskiego, czasami pełnego egocentryzmu, który burzy wysiłek budowania jedności.

Spotkania w kręgu, mimo napiętego planu dnia, ponownie uświadomiły nam potrzebę bycia we wspólnocie zarówno Domowego Kościoła czy innych, tam gdzie nas pośle Duch Święty.

Elementem pomagającym uświadomienie sobie potrzebę budowania wspólnoty były przeżycia związane z nawiedzaniem miejsc życia i pracy wielu świętych, począwszy od okresu wczesnego chrześcijaństwa – św. Wawrzyńca, Klemensa, czy Sebastiana; późniejszych – św. Franciszka, Klary, Antoniego, Rity, a także nam współczesnych jak chociażby ojca Pio czy św. Jana Pawła II  po bł. Carlo Acutisa. Przykłady ich życia to prosty znak zwłaszcza w dzisiejszych czasach i stanowią one prawdziwą wartość.

Bardzo emocjonalnym i głęboko duchowym było wspólnotowe przeżycie Mszy świętej w miejscu Cudu Eucharystycznego w Lanciano – słowa księdza Janusza o potrzebie rachunku sumienia w aspekcie grzechu przeciwko jedności wobec małżonka czy wspólnoty utkwiły nam bardzo mocno w pamięci. Zamiast obwiniać innych członków wspólnoty…  rekolekcyjnej, rodzinnej, małżeńskiej powinienem najpierw sam oczyścić swoje relacje z Bogiem; samo odmawianie modlitw i pobożne praktyki bez nawiązania osobistej relacji z Osobą Jezusa Chrystusa nie doprowadzi mnie do przeżycia mistagogii czyli chrześcijańskiego wtajemniczenia. Ten proces może odbyć się jedynie we wspólnocie Kościoła będąc w ścisłej relacji z Jezusem Chrystusem.

Bogu niech będą dzięki za ten czas naszego rekolekcyjnego pielgrzymowania i nieustannego bycia w drodze oraz uświadomienia sobie, że jesteśmy członkami Kościoła, za który wszyscy jesteśmy odpowiedzialni! Rekolekcje te otworzyły nam oczy w pełni na zrozumienie tajemnicy, którą jest nasze życie w odniesieniu do Boga. Do dzisiaj trwamy we wspólnocie rekolekcyjnej, gdyż swoje refleksje, doświadczenia i przemyślenia przekazujemy na grupie, na WhatsApp’ie.

Ksiądz Janusz, Jola z Wiktorem, Violetta i Mariusz, także pozostali uczestnicy pomogli nam zrozumieć czym jest uczestnictwo w rekolekcjach. Jeśli ktoś wątpi, że takie rekolekcyjne przeżywanie nie ma sensu, że nie stać nas na to, że brak nam sił, jesteśmy za starzy… niech uwierzy! Naprawdę warto być ciągle w drodze!

Czas tych rekolekcji to dla nas wskazówka, aby nie ograniczać się do zaliczania etapów naszej formacji, ale je naprawdę przeżywać, zgłębiać… a przez to odkrywać „drogowskazy do NIEBA”  na  <DROGACH>   (choćby tych pięciu!:)   pozostawione nam przez naszego założyciela Ojca Franciszka Blachnickiego!

Jest to zadanie dla nas, aby już po powrocie nie zmarnować tych przeżyć i znaleźć swoje miejsce we wspólnocie Kościoła.

Marysia i Jurek

Diecezja bydgoska